Jak zaufać?

Jak zaufać?

Wszystko rozpoczyna się od naszej decyzji i jednego, ale niezwykle ważnego słowa ,,TAK”. Z każdym postanowieniem wiążą się pewne, często radykalne, zmiany. Rozpocznie się bowiem w naszym życiu coś nowego. Z jednej strony będziemy odczuwać szczęście i zadowolenie, zmianę życia, z drugiej poświęcenie i służbę bliźniemu, poprzez dawanie z siebie jak najwięcej. Dzięki temu pokonamy nasze ograniczenia i poszerzymy  swoje horyzonty.
Druga osoba nie zawsze będzie dla nas prawdziwym źródłem zaufania. Czasem nawet dobry przyjaciel nie jest w stanie nam pomóc. Nie zawsze człowiek jest w stanie znaleźć rozwiązanie na problemy czy wątpliwości, znajdujące się w głębi nas. Potrzeba zatem kogoś większego, mocniejszego i bardziej ugruntowanego.
Świadectwo.
Zaufanie rodzi wiarę - jak ja zaufałem?
Gimnazjum i prawie całe technikum przeżywałem chyba tak, jak każdy przeciętny nastolatek.  Nie wiedziałem tak naprawdę po co chodzę do kościoła. Oczywiście miałem jakieś pojęcie o Bogu ale było ono bardzo zniekształcone i ograniczone do minimum. Dodatkowo byłem bardzo nieśmiały i z trudem przychodziło mi nawiązywanie relacji z kimś, kogo do tej pory nie znałem. Byłem tak zamknięty w sobie, że nawet nie brałem udziału w swojej studniówce. Nieprawdopodobne?  A jednak.
Zmiana pojawiła się dopiero po szkolnych rekolekcjach, które prowadził Leszek Dokowicz. Tam po raz pierwszy doświadczyłem tzw. Spoczynku w Duchu Świętym. Po tym wydarzeniu stanąłem przed wyborem czy żyć dalej tak samo, czy iść w stronę czegoś zupełnie nowego, co było dla mnie obce. Postanowiłem zaryzykować i zaufać. Oczywiście miałem mnóstwo obaw przed tym, co mnie czeka w przyszłości, ale zaufałem, ponieważ wydawało mi się, że tylko dzięki Jezusowi Chrystusowi moje życie będzie miało jakiś głębszy sens.. Dziś mogę powiedzieć, że wszystko to co mi się wydawało, okazało się być prawdą. Jedynie życie w Chrystusie ma sens, bo to On nadaje go całej rzeczywistości i wszystkiemu, co Sam stworzył. Od tamtego czasu minęło już około 2.5 roku. W tym czasie Pan tak pokierował mną, abym znalazł się na kolejnych bardzo owocnych rekolekcjach, na których zostałem ochrzczony w Duchu Świętym oraz dostałem Dar Języków. Bóg nie chciał abym dłużej był samotny, dlatego znalazł mi wspólnotę, dzięki której mogę umacniać swoją wiarę i stawać się otwartym na drugiego człowieka. W moim przypadku zmiana nie nastąpiła nagle, jednak wciąż się dokonuje.  Ciągle uczę się przełamywać swoją nieśmiałość i być otwartym na innych ludzi. Pan stale mnie doświadcza poprzez sytuację, w których muszę Mu zaufać, bo tylko w taki sposób moja wiara może rosnąć i rozkwitać. Najlepszym przykładem są ostatnie wydarzenia, kiedy Pan chcąc umocnić moją wiarę zlecił mi, przez usta prezesa koła KSM do którego należę, abym liderował wydarzeniu Nocy Konfesjonałów. Decyzja podjęcia tego wyzwania, należała jedynie do mnie. Długo myślałem i zmagałem się ze swoimi słabościami, jednak ostatecznie stwierdziłam, że skoro Bóg tak chce, to niech się dzieje Jego wola. Po prostu zaufałem. Efekt przeszedł moje wyobrażenia. Wszystko się udało bo On był ze mną. Nie musiałem się lękać, ponieważ wszystko co robiłem, robiłem z Panem. Z nieśmiałego i zamkniętego w sobie człowieka, Bóg uczynił chłopaka, który nie bał się podjąć wyzwania i wziąć na barki odpowiedzialności za wydarzenie Nocy Konfesjonałów.
                                               Grzesiek
Jak wiara powinna być utrzymywana?
Skoro Pan Bóg udzielił nam łaski wiary to znaczy, że jest ona nam potrzebna i powinna być maksymalnie wykorzystana. Nie daje się przecież nikomu łaski tylko po to aby ją zaprzepaścić. Z tego względu potrzeba aby nasza wiara ciągle wzrastała i była żywa co znaczy, żeby z niej wynikały uczynki bo jak pisze św. Jakub w swoim liście „Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie”. Jk2,17 . A zatem jak wzrastać i trwać w wierze?
Naszą wiarę można porównać do krzesła, ponieważ ma ono tą właściwość, że utrzymuje się stabilnie tylko, jeśli ma wszystkie cztery nogi. Nogami tymi w przypadku wiary powinny być:
-głoszenie Królestwa Bożego,
-czytanie Pisma Świętego,
-aktywne uczestnictwo w Eucharystii,
-wspólnota,
Są to podstawowe filary naszej wiary, dlatego człowiek oparty na nich i praktykujący je na pewno się nie zachwieje lecz będzie wzrastał w wierze. Ponadto filary te można ubogacać innymi sakramentami świętymi. Wszystko bowiem co jest od Boga, do Niego nas też przybliża. Im krzesło będzie miało więcej nóg tym bardziej stabilne będzie, a poddawane próbom nie zachwieje się.
Pamiętajmy więc o łasce wiary jaką otrzymaliśmy i troszczmy się o nią ponieważ dzięki niej możemy dostąpić usprawiedliwienia przed Bogiem „I tak wypełniło się Pismo, które mówi: Uwierzył przeto Abraham Bogu i poczytano mu to za sprawiedliwość, i został nazwany przyjacielem Boga” Jk2,23.

Pismo Święte i wiara.
RDZ 22. Ten fragment, mówiący o wierze Abrahama jest dla nas wskazówką. Abraham przeszedł próbę, na którą wystawił go Bóg. W pokorze i posłuszeństwie, chciał oddać swego ukochanego syna na ofiarę. Bóg widząc jego postawę pozostawia syna przy życiu i co więcej pomnaża potomstwo Abrahama. Otrzymuje on od Stwórcy jeszcze więcej.
Mt 9,18 Mamy tutaj przykład chorej kobiety, która cierpiała na krwotok. Może powodowała odrazę innych osób? Z pewnością ta niewiasta słyszała o Jezusie i o jego cudotwórczych czynach, dlatego zaryzykowała i podeszła do Niego. Podczas spotkania dotknęła Pana. My także możemy być z Nim w modlitwie, w sakramentach, ale na początku musimy uwierzyć w Jego działanie i zaufać słowom, które o Nim słyszymy od Jego uczniów.  „Twoja wiara Cię uzdrowiła” – Jezus wymaga od nas tylko wiary i zaufania.

KKK mówi na ten temat następująco:
Kto wierzy, poszukuje osobistego związku z Bogiem i jest gotowy uwierzyć Bogu we wszystko, co On o sobie mówi (objawia). [150-152]


U początku wiary znajduje się często wstrząs lub niepokój. Człowiek doświadcza, że widzialny świat i normalny bieg spraw nie mogą być wszystkim. Czuje się dotknięty przez pewną tajemnicę. Podąża śladami prowadzącymi go do Boga i ma coraz większą odwagę, by ufnie zwracać się do Niego i wreszcie dobrowolnie się z Nim związać. W Ewangelii Jana czytamy: "Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, On nam Go objawił" (J 1,18). Musimy zatem uwierzyć Jezusowi, Synowi Bożemu, gdy chcemy się dowiedzieć, co Bóg chciałby nam przekazać. Wierzyć oznacza zatem zgodzić się na Jezusa i oprzeć na Nim całe swoje życie... ZAUFAĆ MU


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz